Bibimbap (비빔밥) to chyba jedna z najlepiej znanych potraw kuchni koreańskiej. Nazwę tego dania można przetłumaczyć dosłownie jako „wymieszany ryż”. Bo faktycznie, w skład bibimbap wchodzi gotowany ryż, który tuż przed jedzeniem miesza się z różnymi dodatkami i doprawia pikantną pastą gochujang oraz olejem sezamowym. Jednak wbrew pozorom, bibimbap nie jest zwykłym jednogarnkowym daniem!
Bibimbap jest nie tylko smaczny, ale i... kolorowy |
Choć nazwy bibimbap zaczęto używać dopiero na początku XX wieku, potrawa ta znana była już kilkaset lat wcześniej, na początku panowania dynastii Joseon. Nazywano ją wówczas goldongban, co w języku sinokoreańskim oznaczało ryż wymieszany z różnymi dodatkami. Danie to było popularne wśród wszystkich grup społecznych – zarówno rządzących jak i biedoty.
Koreańczycy są tak dumni z bibimbap, że serwują go nawet na pokładach samolotów |
Skąd wziął się bibimbap? Jak zwykle, istnieje na ten temat więcej niż jedna teoria 😈 Według jednej z nich, po zakończeniu charye, czyli domowych uroczystości ku czci zmarłych przodków, odprawianych m.in. w Lunarny Nowy Rok (Seollal) i w Święto Dziękczynienia (Chuseok), ich uczestnicy zjadali ryż wymieszany z pozostałymi potrawami ze stołu ofiarnego. Według kolejnej teorii, wchodzenie w nowy rok z resztkami zeszłorocznych potraw nie było dobrą wróżbą; dlatego w przededniu Seollal Koreańczycy zjadali je wymieszane z ryżem. Zgodnie z jeszcze jedną teorią, bibimbap został wymyślony przez rolników, którzy w okresie intensywnych prac polowych nie mieli czasu na przygotowanie bardziej wyszukanych posiłków.
Do bibimbap można dodać wszystko, np. mięso (różowa masa) i... przewód pokarmowy kraba (szara masa) |
Jak już wspomniałem, nieodzownym składnikiem bibimbap, od którego zresztą wziął on swoją nazwę, jest ryż, bap (밥). Podaje się go w towarzystwie świeżych lub blanszowanych warzyw, grzybów, kimchi, kiełków fasoli lub soi, suszonych wodorostów, orzechów i nasion, smażonego jajka, mięsa, sashimi, owoców morza, rybiej ikry, tofu… i tak mógłbym wymieniać w nieskończoność. Spoiwem łączącym wszystkie te składniki jest pikantna pasta gochujang. Oprócz niej, do bibimbap dodaje się również odrobinę oleju sezamowego, a czasem także sos sojowy bądź pastę z fermentowanej soi, doenjang.
Dolsotbibimbap, czyli bibimbap w gorącym kamiennym naczyniu |
Oczywiście nikt nie łączy ze sobą wszystkich wymienionych przeze mnie składników w jednym daniu! Zwykle bibimbap przygotowywany jest z kilkoma, góra kilkunastoma dodatkami. Ważne jest natomiast, by pozostawały one ze sobą w harmonii, zgodnie z konfucjańską teorią pięciu przemian. W myśl tej koncepcji, składniki o zielonym zabarwieniu (np. szpinak i sałata) symbolizują drzewo, wschód, wiosnę, wątrobę i pęcherzyk żółciowy, czerwone lub pomarańczowe (np. marchew, gochujang) – ogień, południe, lato, serce i jelito cienkie, żółte (np. jajko) – ziemię, środek, późne lato, śledzionę i żołądek, białe (np. ryż i kiełki fasoli) – metal, zachód, jesień, płuca i jelito grube, a ciemno zabarwione (np. kim, gosari i grzyby shitake) – wodę, północ, zimę, nerki i pęcherz moczowy.
Ggomakbibimbap z mięsem tzw. krwawych małży |
Zwykle wszystkie składniki bibimbap podaje się razem w jednej misce, często metalowej. Wypełnia się ją ugotowanym ryżem, który dekoruje się wszystkimi pozostałymi składnikami. Bywa też, że ryż i pozostałe dodatki są serwowane osobno. Czasem zamiast w zwykłej misce, bibimbap przygotowywany jest w rozgrzanym kamionkowym naczyniu, dolsot (돌솥). Dzięki temu danie, od nazwy naczynia zwane dolsotbibimbap (돌솥비빔밥), „dochodzi” na stole, a ryż jest przypieczony i chrupiący.
Kolejne wcielenie dolsotbibimbap |
W menu koreańskich restauracji oprócz „zwykłego” bibimbap znajdziecie cały szereg jego odmian, np. hoedeopbap (회덮밥) – z dodatkiem sashimi, jeyukdeopbap (제육덮밥) – ze smażoną pikantną wieprzowiną, czy saessakbibimbap (새싹비빔밥) – z kiełkami. W naszym mieście królują owoce morza – nic więc dziwnego, że oprócz klasycznych odmian bibimbap podaje się tutaj ggomakbibimbap (꼬막비빔밥) – z mięsem tzw. krwawych małży, a także dwie odmiany dolsotbibimbap: guldolsotbap (굴돌솥밥) – z ostrygami, oraz nakjidolsotbap (낙지돌솥밥) - z małymi ośmiorniczkami, nakji. Z kolei mnisi buddyjscy specjalizują się w wegetariańskiej odmianie bibimbap z dodatkiem zbieranych w lesie roślin i kiełków. To sanchaebibimbap (산채비빔밥). Macie szansę go spróbować, jeśli odwiedzicie którąś z buddyjskich świątyń w Seokgatansinil - rocznicę urodzin Buddy.
Hoedeopbap, czyli bibimbap z sashimi - tym razem dodatki podane osobno |
Najsłynniejszy koreański bibimbap podawany jest w mieście Jeonju, w stolicy prowincji Jeolla Północna. Czym wyróżnia się Jeonju bibimbap (전주비빔밥)? Po pierwsze, ryż z którego jest przygotowywany gotuje się nie w wodzie, lecz w bulionie. Po drugie, zamiast smażonej wołowiny dodaje się do niego tatar wołowy, yukhoe (육회) z surowym jajkiem. Po trzecie, w skład Jeonju bibimbap wchodzi nie kilka czy kilkanaście, lecz nawet kilkadziesiąt dodatków, w tym podobno najbardziej chrupiące w całej Korei kiełki z lokalnej odmiany fasoli. Wszystko to sprawia, że bibimbap z Jeonju jest co najmniej dwa razy droższy niż prostsze wersje tego dania, a i tak tłumy Koreańczyków i turystów z całego świata podróżują rokrocznie w dół Półwyspu Koreańskiego, by skosztować tego lokalnego przysmaku. Bibimbap z Jeonju cieszy się tak dużą popularnością, że rokrocznie pod koniec października w tym mieście odbywa się dedykowany mu Jeonju Bibimbap Festival (전주비빔밥축제).
Jeszcze jedna wariacja na temat hoedeopbap - tym razem z tuńczykiem i natto |
Ale żeby zjeść dobry bibimbap, niekoniecznie trzeba podróżować do Jeonju. Ba, zwykle nie trzeba nawet wychodzić z domu! „Obowiązkowe” składniki tego dania - ryż, gochujang i olej sezamowy – są zawsze dostępne w każdej koreańskiej kuchni. A reszta to już tylko i wyłącznie kwestia kreatywności… Wiedzą o tym dobrze wielbiciele K-dramas. Gdy jeden z głównych bohaterów lub bohaterek pogrąża się w rozpaczy (najczęściej z powodu nieszczęśliwej miłości), zwykle stroni od ludzi i zaszywa się w domu, ubrany/ubrana w rozciągnięty dres lub piżamę. Przed niechybną śmiercią głodową ratuje go/ją wówczas yangpunbibimbap (양푼비빔밥), czyli bibimbap przygotowany naprędce z dostępnych składników wymieszanych w wielkiej metalowej misce, yangpun (양푼). Yangpunbibimbap to także ratunek dla eterycznych Koreanek, które na randkach ze swoim ukochanym powstrzymują się na siłę od tak prozaicznych i przyziemnych kwestii jak jedzenie. Nie dożyłyby do kolejnej randki, gdyby po powrocie do domu, w środku nocy nie wchłonęły wielkiej michy yangpunbibimbap! Zresztą, zobaczcie sami:
Czy po przeczytaniu tego wszystkiego wciąż myślicie, że bibimbap to po prostu zwykły ryż z dodatkami? 😉
"Koreańczycy są tak dumni z bibimbap, że serwują go nawet na pokładach samolotów" Lufthansy.To ciekawe ale zauważyłem, że koreańskie jedzenie częściej jest w samolotach europejskich przewźników niż na pokładach samolotów KAL :)
OdpowiedzUsuńNo widzisz, mamy zupełnie inne obserwacje. Może dlatego, że ja jako lojalista Star Alliance latam głównie Asiana Airlines. Asiana ma zawsze w menu zestaw zachodni i koreański, w tym bardzo często bibimbap. Zdjęcie w moim wpisie pochodzi z lotu Seul - Szanghaj w grudniu zeszłego roku. W ubiegłym roku próbowałem bibimbap w samolotach Asiana chyba ze trzy razy i muszę stwierdzić, że jest naprawdę dobry. To chyba nie tylko moja opinia, bo SkyTrax co roku nagradza ich właśnie za bibimbap. Bibimbap a la Lufthansa próbowałem dwa razy, zarówno w klasie biznes jak i pierwszej i jest to typowa niemiecka produkcja, tzn. bez polotu, ale za to z mapą z numerkami, co ze sobą zmieszać i w jakiej kolejności. Cóż, Lufa pewnego poziomu nie przeskoczy. Być może w tym roku spróbuję bibimbap Korean Air, bo postanowiłem wreszcie zdobyć brakującą złotą kartę SkyTeam. Z tego co wiem od różnych często latających blogerów, KAL też często serwuje bibimbap, więc może po prostu miałeś pecha ;)
Usuń