Przejdź do głównej zawartości

W królestwie wodorostów


W którymś z moich poprzednich wpisów wspomniałem, że Koreańczycy potrafią pozyskać z morza wszystko co tylko nadaje się do zjedzenia. I bynajmniej nie ograniczają się przy tym wyłącznie do morskiej fauny! Oprócz ryb i owoców morza, na koreańskich stołach goszczą również różnego rodzaju wodorosty. I to właśnie o nich Wam dzisiaj opowiem.


Kim - podstawa koreańskiej kuchni. Źródło

Chyba najbardziej znanym koreańskim (pół)produktem z glonów jest kim (김), czyli rozdrobnione suszone wodorosty, sprasowane w arkusze przypominające kartki papieru (stąd ich angielska nazwa - seaweed paper). Kim wytwarza się z glonów należących do gromady krasnorostów, głównie do rodzaju Pyropia. Jego odpowiednikiem w kuchni japońskiej jest nori – znane dobrze wszystkim miłośnikom rolek sushi. Jako że kim jest nieodzownym składnikiem wielu koreańskich potraw, jego roczna produkcja sięga aż 20 tysięcy ton! Żeby pokryć tak ogromne zapotrzebowanie rynkowe, glony z których wytwarza się kim są uprawiane na skalę przemysłową – przede wszystkim w wodach oblewających południowe wybrzeża Półwyspu Koreańskiego.


W co zawijalibyśmy kimbap, gdyby nie istniał kim?

Gdyby nie kim, nigdy nie powstałaby jedna z najbardziej znanych potraw koreańskiej kuchni – kimbap. Ryżowe rolki zawinięte w kim jako żywo przypominają „swojskie” sushi – z tym, że rybę zastąpiono w nich mięsem, warzywami i smażonym jajkiem. Rozdrobniony kim jest też powszechnym dodatkiem do wielu innych potraw, w tym do zup i dań z makaronem. A podpieczony na patelni z dodatkiem oleju sezamowego i soli, kim staje się równie uzależniającą przekąską jak ziemniaczane chipsy czy słone paluszki 😋


Miyeokguk, czyli urodzinowa zupa

W koreańskiej kuchni istotną rolę odgrywają też glony z gromady brunatnic. Miyeok (미역), czyli świeże lub suszone glony z rodzaju Undaria, wykorzystuje się m.in. do przygotowania pożywnego bulionu wołowego, miyeokguk (미역국). Ponieważ miyeok jest bogatym źródłem witamin i minerałów, przygotowana z tych wodorostów zupa jest często pierwszym posiłkiem podawanym kobietom po porodzie. Od zjedzenia miski miyeokguk powinien również rozpocząć dzień swoich urodzin każdy jubilat; zgodnie z koreańską tradycją, wyraża w ten sposób szacunek dla swojej matki.


Świeża dasima - źródło piątego smaku, umami. Źródło

Inną jadalną brunatnicą jest dasima (다시마), glon z rodzaju Saccharina. Ponieważ jeden z wchodzących w jego skład związków, kwas glutaminowy, jest źródłem piątego smaku – umami, świeża lub suszona dasima jest w kuchni koreańskiej wykorzystywana jako „włoszczyzna” do przygotowania różnego rodzaj bulionów. Świeża dasima jest też czasem używana do zawijania koreańskich wrapów, ssam (쌈). Z uwagi na bardzo wysoką zawartość jodu, glonów tych nie należy jednak spożywać w nadmiarze, gdyż może to doprowadzić do problemów z tarczycą.


Dzięki dodatkowi maesaengi, nasz gulgukpab stał się zupą z segmentu premium...

Na koniec o jeszcze jednym jadalnym glonie, zielenicy Capsosiphon fulvescens, w koreańskiej kuchni znanej jako maesaengi (매생이). Nitkowata maesaengi, czy to świeża czy wysuszona, nie wygląda może zbyt okazale, ale jest doskonałym dodatkiem do wszelkiego rodzaju bulionów, którym nadaje „morski” a zarazem nieco słodkawy posmak (oraz zielony kolor).

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kult zmarłych w Korei

W Polsce dziś Dzień Wszystkich Świętych, a w Seulu dzień jak co dzień. Tym niemniej, to dobra okazja, żeby napisać parę słów na temat kultu zmarłych w Korei.

Dziwne Warzywa: Gosari, czyli liście paproci

Dotychczas paproć kojarzyła mi się przede wszystkim z baśnią o jej kwiecie. I choć w Korei kwiatu paproci nie znalazłem (przynajmniej literalnie), to poznałem tu liczne kulinarne zastosowania tej rośliny. Opowiem Wam o nich dzisiaj w kolejnym odcinku „Dziwnych Warzyw”. Ugotowane liście orlicy najczęściej podaje się jako przystawkę, gosari namul . Źródło . Paproć, a dokładniej jeden z jej gatunków – orlica ( gosari , 고사리 ) na dobre zadomowiła się w koreańskiej kuchni. Ze względu na bogactwo składników odżywczych, przede wszystkim białka, żelaza i wapnia, liście paproci są czasem przez Koreańczyków nazywane „mięsem z gór”. Z gór – bo jak już wspominałem w poprzednim odcinku „Dziwnych Warzyw” , góry pokrywają około 70% Półwyspu Koreańskiego, stając się dla jego przedsiębiorczych mieszkańców rodzajem naturalnej spiżarni 😉 Wiosną Koreańczycy zbierają młode liście gosari . Źródło . W celach kulinarnych wykorzystuje się młode liście orlicy, o długości 10-15 cm, z końców...

Owocowy zawrót głowy

Nie wyobrażam sobie życia bez owoców. Na szczęście Koreańczycy również. To właśnie owoce sezonowe są najczęstszym koreańskim deserem. Przy czym słowo „sezonowe” ma tutaj kluczowe znaczenie, bo owoce dostępne w koreańskich marketach czy na ulicznych straganach w zdecydowanej większości nie pochodzą z importu, lecz są w uprawiane na Półwyspie Koreańskim. Część spośród owoców, które jemy w Korei, zapewne świetnie znacie – choć niekoniecznie w tych samych odmianach. Jest jednak kilka wyjątków specyficznych wyłącznie dla Korei i okolic; to właśnie przede wszystkim na nich chciałbym się w tym wpisie skoncentrować. Chamoe - choć to melon, rozmiarem przypomina raczej... jabłko.  Źródło Zacznijmy od koreańskiego melona, chamoe ( 참외 ). Jest on znacznie mniejszy od swoich dostępnych w Europie kuzynów – długość tego owocu o jajowatym kształcie zwykle nie przekracza 15 cm. Skórkę ma gładką, żółtą, w białe podłużne paski. Miąższ podobny do melona miodowego, ale nieco twardszy i nie ...