Przejdź do głównej zawartości

Z prezydenckiego pałacu do więziennej celi

Zapewne dla Was w Polsce sam pomysł odsunięcia od władzy urzędującego prezydenta wydaje się abstrakcyjny, nie mówiąc o wtrącaniu go do więzienia. Tymczasem, aresztowana blisko miesiąc temu była prezydent Park Geun-Hye bynajmniej nie jest pierwszą koreańską głową państwa, w stosunku do której zastosowano impeachment i która ogląda świat zza więziennych krat. Pora więc na kolejną mini-lekcję koreańskiej historii.

Była koreańska prezydent w drodze do zakładu karnego w Uiwang
Źródło

Przed odsunięciem od władzy Park Geun-Hye, próbę impeachmentu podejmowano w Korei Południowej tylko raz. W dniu 12 marca 2004 r., Zgromadzenie Narodowe przegłosowało znaczną większością głosów ustawę o odsunięciu od władzy dziewiątego prezydenta Korei Południowej, Roh Moo-Hyun. Przeciwnicy polityczni zarzucali urzędującemu prezydentowi rażące błędy w polityce zagranicznej i gospodarczej. Jednak w opinii Trybunału Konstytucyjnego działania prezydenta nie były sprzeczne z koreańską konstytucją; 14 maja 2004 r. został on przywrócony do władzy i pozostał na stanowisku do końca kadencji w lutym 2008 r. Nieco ponad rok później, 23 maja 2009 r. były prezydent popełnił samobójstwo – prawdopodobnie w związku z wysuwanymi pod jego adresem oskarżeniami o korupcję i łapówkarstwo.

Roh Moo-Hyun - prezydent Korei Południowej w latach 2003-2008
Źródło
W więzieniu wylądowało natomiast dwóch innych koreańskich prezydentów. Pierwszym z nich był Roh Tae-Woo, szósty prezydent Korei Południowej, były generał koreańskiej armii, sprawujący swój urząd w latach 1988-1993. Już po zakończeniu kadencji, w 1995 r., Roh Tae-Woo został oskarżony o korupcję i łapówkarstwo (ostatecznie udowodniono, że były prezydent przyjął korzyści majątkowe w wysokości 179 milionów dolarów). Ponadto Roh Tae-Woo odpowiadał za zdradę i współudział w wojskowym zamachu stanu, do którego doszło po zabójstwie trzeciego prezydenta Korei Południowej, Park Chung-Hee (nomen omen, ojca aresztowanej ostatnio Park Geun-Hye) w 1979 r. Na sali sądowej Roh Tae-Woo znalazł się w towarzystwie swojego kompana z wojska, piątego prezydenta Korei Południowej, Chun Doo-Hwan. To właśnie generał Chun Doo-Hwan był motorem wojskowego zamachu stanu z 12 grudnia 1979 r., samozwańczym przywódcą kraju do września 1980 r., a następnie jego prezydentem w latach 1980-1988. Oprócz zdrady, Chun Doo-Hwan został uznany za winnego krwawego stłumienia protestów przeciwko jego dyktaturze, które miały miejsce w mieście Gwangju w drugiej połowie maja 1980 r. Według oficjalnych danych podczas tych zamieszek straciło życie 178 osób (w tym 165 protestujących); zdaniem wielu historyków, faktyczna liczba ofiar mogła być jednak znacznie większa. 26 sierpnia 1996 r. sąd uznał obu byłych prezydentów za winnych stawianych im zarzutów. Chun Doo-Hwan został skazany na karę śmierci, a Roh Tae-Woo na 22 lata pozbawienia wolności. Jednak 17 kwietnia 1997 r. Sąd Najwyższy złagodził te kary, zamieniając je odpowiednio na dożywocie i 17-letnie więzienie. Jakby tego było mało, 22 grudnia tego samego roku, obaj więźniowie zostali ułaskawieni przez nowo wybranego prezydenta, Kim Dae-Jung.

Kompani z wojska i więziennej celi - byli prezydencji Korei Południowej,
Roh Tae-Woo (po lewej) i Chun Doo-Hwan (po prawej) Źródło
A jaki los spotka aresztowaną ostatnio byłą prezydent Park Geun-Hye? Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, jej proces rozpocznie się 2 maja, jeszcze przed zaplanowanymi tydzień później przyspieszonymi wyborami prezydenckimi. Obecnie pani Park przebywa w zakładzie karnym w Uiwang. Według informacji podawanych przez koreańskie media, byłą prezydent osadzono w pojedynczej celi o powierzchni 6,56 metrów kwadratowych, posiadającej ogrzewanie podłogowe i wyposażonej w umywalkę, toaletę, składane łóżko, stół, szafkę i telewizor. Podobno zaraz po przewiezieniu do zakładu karnego, pani Park wyraziła niezadowolenie ze stanu przeznaczonej dla niej celi i wymusiła jej remont 😦


Tak ma według mediów wyglądać cela, w której przetrzymywana jest była prezydent Park Geun-Hye
Źródło
Tak samo jak wszyscy inni więźniowie, była prezydent otrzymuje trzy posiłki dziennie, a raz w miesiącu może skorzystać z usług fryzjera. Prawdopodobnie to właśnie to ostatnie jest dla niej największą uciążliwością – w pałacu prezydenckim fryzjer odwiedzał bowiem panią Park przynajmniej raz dziennie 😉. Tak czy inaczej, była prezydent nie ma powodów do narzekań – śledczy zgodzili się, by kolejne przesłuchania odbywały się w zakładzie karnym, oszczędzając jej tym samym wstydu związanego z przewożeniem do siedziby prokuratury i pokazywaniem się publicznie. Podobnego szczęścia nie miał inny oskarżony w tej samej aferze korupcyjnej, Lee Jae-Yong – najstarszy syn właściciela Samsung Group, de facto stojący na czele tej firmy. Ostatnio świat obiegły zdjęcia z jego pierwszej rozprawy sądowej, na którą pan Lee został doprowadzony niczym najgroźniejszy morderca – zakuty w kajdanki i spętany liną!

Lee Jae-Yong, wiceprezydent Samsung Group, prowadzony na salę sądową
Źródło

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kult zmarłych w Korei

W Polsce dziś Dzień Wszystkich Świętych, a w Seulu dzień jak co dzień. Tym niemniej, to dobra okazja, żeby napisać parę słów na temat kultu zmarłych w Korei.

Dziwne Warzywa: Gosari, czyli liście paproci

Dotychczas paproć kojarzyła mi się przede wszystkim z baśnią o jej kwiecie. I choć w Korei kwiatu paproci nie znalazłem (przynajmniej literalnie), to poznałem tu liczne kulinarne zastosowania tej rośliny. Opowiem Wam o nich dzisiaj w kolejnym odcinku „Dziwnych Warzyw”. Ugotowane liście orlicy najczęściej podaje się jako przystawkę, gosari namul . Źródło . Paproć, a dokładniej jeden z jej gatunków – orlica ( gosari , 고사리 ) na dobre zadomowiła się w koreańskiej kuchni. Ze względu na bogactwo składników odżywczych, przede wszystkim białka, żelaza i wapnia, liście paproci są czasem przez Koreańczyków nazywane „mięsem z gór”. Z gór – bo jak już wspominałem w poprzednim odcinku „Dziwnych Warzyw” , góry pokrywają około 70% Półwyspu Koreańskiego, stając się dla jego przedsiębiorczych mieszkańców rodzajem naturalnej spiżarni 😉 Wiosną Koreańczycy zbierają młode liście gosari . Źródło . W celach kulinarnych wykorzystuje się młode liście orlicy, o długości 10-15 cm, z końców...

Owocowy zawrót głowy

Nie wyobrażam sobie życia bez owoców. Na szczęście Koreańczycy również. To właśnie owoce sezonowe są najczęstszym koreańskim deserem. Przy czym słowo „sezonowe” ma tutaj kluczowe znaczenie, bo owoce dostępne w koreańskich marketach czy na ulicznych straganach w zdecydowanej większości nie pochodzą z importu, lecz są w uprawiane na Półwyspie Koreańskim. Część spośród owoców, które jemy w Korei, zapewne świetnie znacie – choć niekoniecznie w tych samych odmianach. Jest jednak kilka wyjątków specyficznych wyłącznie dla Korei i okolic; to właśnie przede wszystkim na nich chciałbym się w tym wpisie skoncentrować. Chamoe - choć to melon, rozmiarem przypomina raczej... jabłko.  Źródło Zacznijmy od koreańskiego melona, chamoe ( 참외 ). Jest on znacznie mniejszy od swoich dostępnych w Europie kuzynów – długość tego owocu o jajowatym kształcie zwykle nie przekracza 15 cm. Skórkę ma gładką, żółtą, w białe podłużne paski. Miąższ podobny do melona miodowego, ale nieco twardszy i nie ...